Od lutego do października 2020 roku odbywały się warsztaty szycia bohaterów literackich z Izabelą Cembor, które nasz oddział Towarzystwa Nauczycieli Bibliotekarzy Szkół Polskich zorganizował w ramach Programu Grantowego "Moje miejsce na Ziemi" finansowanego przez Fundację Orlen. Wzięły w nich udział augustowskie szkoły: Dwójka, Trójka, Czwórka, Szóstka, Społeczna oraz Zespół Szkół Samorządowych w Lipsku.
Augustów to skarbnica ciekawych, utalentowanych osób, z powodzeniem realizujących swoje życiowe pasje. Jedną z takich osób jest Izabela Cembor – autorka słynnych już na całą Polskę lalek przedstawiających znane osoby oraz ręcznie szytych zabawek powstających w firmach Wypchaj się i Ala ma Kota.
Bardzo nam zależało, aby razem z Izą zrealizować projekt promujący czytelnictwo i wreszcie się udało. W sześciu szkolnych bibliotekach odbyło się osiem dwugodzinnych warsztatów szycia bohaterów literackich. Wzięły w nich udział dzieci z klas I-IV, które pod kierunkiem Izy i z jej pomocą uszyły: Małego Księcia, Pingwina Elegancika, Szczurka Ząbka, Psa Lampo, Pana Kleksa, misia Czarnego Noska, jeża spod miasta Zgierza i kurczaka Franciszka Małomównego.
Na początku warsztatów niektóre dzieci miały poważne wątpliwości czy dadzą radę, bo nigdy wcześniej nie trzymały w ręku igły. Na koniec warsztatów wątpliwości znikały, bo wszystkie dały radę. Dzieci z przejęciem wypychały, szyły i ozdabiały swoje zabawki. Było przy tym dużo dobrej zabawy i duma z samodzielnie wykonanej pracy. Zabawkę można było zabrać do domu i pochwalić się nią rodzicom.
Gdzie w tym wszystkim promocja czytelnictwa? To całkiem proste. Dzięki takim projektom szkolne biblioteki przyjemnie się uczniom kojarzą – jako miejsca, w których dzieje się coś ciekawego, gdzie warto zaglądać i szukać sobie czegoś do poczytania, np. książki o Panu Kleksie albo kurczaku Franciszku, którego właśnie dziecko uszyło podczas warsztatów.
Bardzo dziękujemy Izabeli Cembor za ogrom pracy, pomysłowość, cierpliwość i cenny czas poświęcony naszym bibliotecznym warsztatom. Dzieci wychodziły z nich z uśmiechami na twarzach i prosiły o więcej.