poniedziałek, 15 sierpnia 2016

A miało być tak pięknie ...

Tak wyglądają niełatwe zmagania z augustowskim samorządem o czas pracy bibliotek szkolnych. Poniższy tekst, autorstwa prezes naszego oddziału TNBSP Moniki Rowińskiej, ukazał się w kwietniu b.r. na dwóch lokalnych portalach - Augustow24.pl oraz Augustowski Reporter:


A miało być tak pięknie …



Akt I


Biblioteki są dla nas ważne

- mówią wszyscy kandydaci na burmistrza Augustowa obecni na debacie wyborczej w Domu Nauczyciela w listopadzie 2014 roku. Wśród tych, którzy zapewniają o swoim wsparciu dla bibliotek szkolnych są Wojciech Walulik i Dariusz Szkiłądź.
Kilka miesięcy później, w marcu 2015 roku, na bibliotekarzy szkolnych jak grom z jasnego nieba spada decyzja o ograniczeniu czasu pracy bibliotek szkolnych. Biblioteki w SP nr 4, SP nr 6, Gim. nr 1 i Gim. nr 2 mają pracować tylko 15 godzin tygodniowo (czyli 3 godziny dziennie) zamiast dotychczasowych 30 godzin. To część planu oszczędnościowego burmistrza Walulika i pełnomocnika ds. oświaty Szkiłądzia.
Występuję na marcowej sesji rady miejskiej, tłumacząc radnym dlaczego dzieci powinny mieć dostęp do bibliotek szkolnych w godzinach pracy szkół, a nie tylko 3 godziny dziennie.
W odpowiedzi pan pełnomocnik Szkiłądź kontroluje wszystkie biblioteki, spisuje z dzienników ilości wypożyczeń i ilości uczniów biorących udział w bibliotecznych zajęciach. Spędza cały dzień w bibliotece Gimnazjum nr 1, licząc wchodzących do biblioteki uczniów. Wpada też do mojej biblioteki i pyta kogo reprezentuję występując przed radnymi.
Dwie biblioteki - w SP nr 4 i w Gimnazjum nr 2 - zostają ułaskawione i mają prawo pracować 30 godzin tygodniowo, dwie inne biblioteki - w SP nr 6 i Gimnazjum nr 1 – zostają ukarane i będą pracować tylko 15 godzin tygodniowo.

Akt II


Takich ludzi nam potrzeba

- mówi do mnie pan burmistrz na spotkaniu, na które sam mnie zaprosił. Oznajmia, że w 2016 roku może przeznaczyć na najpilniejsze potrzeby bibliotek około 20-30 tysięcy złotych. Oferuje pomoc Urzędu Miasta w pisaniu projektu, który umożliwi pozyskanie funduszy unijnych na rozwój bibliotek. Jest listopad 2015 roku.
Wpadam w euforię. Nareszcie! Koniec z biblioteczną biedą, brzydotą, rozpadającymi się książkami. XXI wiek wkroczy do augustowskich bibliotek! Jako prezes stowarzyszenia bibliotekarzy szkolnych zbieram wśród bibliotekarzy i dyrektorów szkół dane dotyczące potrzeb poszczególnych bibliotek – zakresu remontów, wyposażenia w meble i sprzęt komputerowy. Razem z wiceprezeską stowarzyszenia spotykamy się z zastępcą burmistrza, ustalamy terminy i szczegóły dotyczące pisania projektu.

Akt III


Propozycja nie do odrzucenia

Zapada długa cisza. Projekt nie powstaje, biblioteki nie otrzymują obiecanych pieniędzy. Otrzymują za to nowe wskaźniki zatrudnienia. Zgodnie z nimi od 1 września 2016 roku czas pracy bibliotek w SP nr 4 i Gimnazjum nr 2 zostanie ograniczony z 30 do 20 godzin tygodniowo, w SP nr 6 nadal pozostaje tylko 15 godzin. To pomysł dawnego pełnomocnika, a obecnie kierownika wydziału edukacji, pana Szkiłądzia, zaakceptowany przez pana burmistrza Walulika.
Jest marzec 2016 roku, ponownie występuję na sesji rady miejskiej i tłumaczę dlaczego dzieci powinny czytać książki i po co szkołom biblioteki.
Pan kierownik słucha i cały czas się uśmiecha. Pan burmistrz nie reaguje.

Wkrótce po moim wystąpieniu dyrektorzy szkół otrzymują od pana kierownika propozycję: biblioteki w SP nr 6 i Gim. nr 2 mogą być czynne 25 godzin tygodniowo, ale mają pracować od godz. 12.00 do 17.00, pozostałe biblioteki mają pracować od 11.00 do 17.00. Dyrektorzy szkół i bibliotekarze tłumaczą panu kierownikowi, że uczniowie potrzebują bibliotek czynnych od 8.00 rano. Nie zgadzają się na zaproponowane godziny.
Nie, to nie – obraża się pan kierownik i zabiera bibliotekom w SP nr 6 i Gim. nr 2 obiecane 25 godzin, będą pracowały tylko 15. Jeśli potrzebujecie bibliotek czynnych dłużej, to przecież bibliotekarze mogą pracować powyżej tych 15 godzin za darmo – podpowiada dyrektorom pan kierownik.

Nie mam już nadziei, że Urząd Miejski w Augustowie wesprze moje działania. Czekam na kolejne kary za brak pokory. Jestem tylko bibliotekarką, która zwraca uwagę władzy, że źle robi zamykając przed dziećmi biblioteki, a władza nie lubi kiedy zwraca się jej uwagę. 

Warsztaty z Marianną Oklejak

Gdybyś był królem wymyślonego przez siebie kraju, to jaki byłby ten kraj? Nad tym zastanawiały się dzieci podczas zorganizowanych przez nasz...